Kolejny awans, lepsze mieszkanie, coraz więcej pieniędzy itd. Pozornie sukces, ale to nie jest plan na życie.
To tylko trwanie w strumieniu zdarzeń i reagowanie na zmiany świata zewnętrznego.
To strumień oportunizmu życiowego. Można w nim przeżyć całe życie.
Jeśli chcesz coś osiągnąć, musisz to sobie zaplanować.
A potem coś poświęcić, coś dać od siebie, żeby ta przemiana mogła się dokonać.
Popłynąć nieco pod prąd i włożyć w to wysiłek.
Pierwszą metodę stosują płotki, drugą łososie.
O jakim poświęceniu mówię?
Są dwa rodzaje poświęceń: głupie i mądre.
Te pierwsze to poświęcanie swojego czasu, rodziny, nadmierne ryzykowanie majątkiem osobistym, czy życie na wysokich obrotach.
Mądre poświęcenie obejmuje poświęcenie pustych przyjemności, marnowania czasu oraz inwestycje w rozwój osobisty (szkolenia, kursy, mentoring itd.).
Ci, którzy niczego nie chcą poświęcić, czekają całe życie, aż pewnego dnia zdarzy się w ich życiu cud, który wszystko odmieni.
Ci, którzy osiągają sukces, ale kosztem głupich poświęceń, nie osiągają szczęścia.
Sukces i szczęście osiąga się poprzez mądry plan i mądre poświęcenia.
Plan na życie powinien być realistyczny(+), czyli nie za łatwy, nie za trudny, taki jak dla handlowców: realistyczny, ale z poprawką na extra wysiłek.
Zbyt trudny, nierealistyczny nazywa się marzenie. Zbyt długie dochodzenie do celu rodzi frustrację. Frustracja rodzi agresję i zachowania destrukcyjne.
Co powoduje zbyt łatwy cel?
Znajomy miał cel: kupić kilka mieszkań na wynajem. Gdy je w końcu kupił, został bez celu.
Podobnie działa szybka seria brutalnych awansów w pracy. W efekcie zostajemy bez celu i zaczynamy wpadać w dryf (patrz pierwsze zdanie tego posta).
Dlatego, nawet jeśli wydaje ci się, że masz ręce pełne roboty, że nie brakuje ci stresów, że wiesz, co będziesz robił za tydzień, że masz jeszcze wiele spraw do załatwienia, nie ulegaj iluzji „mania planu”.
Plan to coś, co trzeba odświeżać co pół roku.
Bez tego to tylko marzenie.
Wielokrotnie poświęcałem coś w moim życiu. Czasem głupio, czasem mądrze. Wielokrotnie też traciłem z oczu cel lub zaskakująco szybko go osiągałem. To normalne.
Ważne, żeby ten plan regularnie odświeżać i nie pozwolić mu się rozpłynąć.
Czy masz plan na swoje życie?
(Sukces = osiągnięcie zamierzonych celów).