Gdzie nie ma dobrej komunikacji, tam rodzą się pomysły, by na słabej komunikacji zbudować swoją władzę.
Tak tworzy się kierownik-izolator.

Kilka kejsów.

1.
Pracownicy w regionie przez lata byli zaniedbywani przez swojego przełożonego (Area Managera). Ich prośby przepadały w skrzynce pocztowej szefa, a oni sami czuli się zaniedbywani. Do szefa ciężko było się dodzwonić, a na maile odpisywał z dużym opóźnieniem.
Przykładał za to dużą wagę do budowania wrażenia, że „ma wysokie notowania w Centrali”.
Dopiero po zwolnieniu kierownika regionalnego, okazało się, że jego ludzie bali się zgłosić „górze” nieprawidłowości.
Prawda była taka, że był… zbędnym ogniwem.

2.
Dwóch szefów w jednej firmie = dwa zespoły. Centrala daleko za granicą („w chmurze”). Pewnego dnia lokalny oddział został odwiedzony przez globalnego Viceprezesa. VP po wejściu przywitał się z tymi, których znał. Jakież było zdziwienie w całej firmie, gdy okazało się, że pracownicy jednego z lokalnych szefów znali VP doskonale, a drudzy… A drudzy byli od niego starannie odizolowani. Wcześniej słyszeli o nim tyle, co o Yeti, a teraz mieli go okazję po raz pierwszy poznać.

3.
Niedawno powołany Prezes ogłosił na zebraniu, że zamierza spotykać się z wybranymi pracownikami z kilkusetosobowego zespołu. Jeden z dyrektorów był bardzo niezadowolony z takiego obrotu sprawy. Od lat budował swoją pozycję w oparciu o rolę trybuna ludowego czy quasi-szefa związku zawodowego. Jego dział był jego udzielnym księstwem i nikt z Zarządu wcześniej nie miał kontaktu z jego pracownikami. Z czasem jego opowieści o tym, czego chcą jego ludzie, jakie mają potrzeby i na co się nie zgodzą, zaczęły tracić na znaczeniu. By utrzymać pozycję, musiał wrócić do podstaw i skupić się na swojej pracy.

Przypadki, gdy posłaniec buduje swoją ważność na komunikacji, są tak stare, jak świat.

4.
Nawet Mojżesz nie oparł się pokusie, udawania ważniejszego niż jest. „Centrala” zesłała ludowi Izraela wodę na pustynię, ale Mojżesz przypisał zasługę sobie i swojej magicznej lasce. (Księga Wyjścia 17:1-6)

5.
William Bligh kapitan HMS Bounty, poprzez swoje bycie „pierwszym po bogu” i okrucieństwo, doprowadził (1789 r.) do buntu, porażki ekspedycji, śmierci i tułaczki wielu ludzi i utraty statku.

Kim zatem jest Kierownik-Izolator?
To osoba, która buduje swoją władzę, izolując podwładnych od wyższego kierownictwa. Wydaje się, że ma „super układy” z przełożonymi i potrafi zastraszyć tym swoich pracowników. Z drugiej strony, odcina swoich przełożonych od bezpośredniego kontaktu z zespołem, twierdząc, że tylko on wie, czego ludzie potrzebują. W efekcie wszyscy zaczynają myśleć, że jest niezastąpiony.

Jak sobie radzić z kierownikiem-izolatorem?
Jedną z metod, która sprawdziła się w moim przypadku to dobry, bezpośredni kontakt z pracownikami. To ja byłem tym „nowym Prezesem” z trzeciego kejsu.

🔸A jakie są Wasze rady na radzenie sobie z kierownikami-izolatorami?

KordoEdukacja zarządzanie kierownik izolowanie izolator

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *