Jak korporacje zmieniają ludzi?
Usłyszałem niedawno historię o byłym dyrektorze z korpo, który przez wiele lat odwiedzał doroczną branżową konferencję. Za każdym razem był odbierany samochodem z lotniska przez organizatorów, na miejscu opiekowano nim się, dostawał swoją ulubioną kawę..
Jednak gdy przestał pracować dla znanej marki i przyleciał na tę samą konferencję, okazało się, że nikt już na niego nie czeka, a kawa jest płatna.
Pracując dla dużych, znanych korporacji łatwo jest stracić z oczu to, co jest naszą prawdziwą wartością, a tym, co tylko „nakładką” daną przez firmę, którą reprezentujemy.
To częściowo efekt uboczny konstrukcji dużych rodzin, jakimi wydają się korporacje od środka. Mechanizmy identyfikacji człowieka z organizacją, z jej wartościami, celami, zespołem i marką są na tyle silne, że przez lata budują właśnie to poczucie tożsamości.
To wrażenie prestiżu, podczas pracy w korporacji, zwłaszcza dla znanych marek, to jeden z motywatorów przyciągających i zatrzymujących pracowników.
Praca na eksponowanym stanowisku dla znanej marki daje możliwość znalezienia się w centrum zainteresowania mediów, klientów, całego rynku i zostania ekspertem branżowym.
Jest się obiektem zainteresowania dostawców, którzy zabiegają o jakość relacji.
Dopiero odejście z takiej pracy pokazuje, co było prawdziwe, a co tylko fasadą korporacyjną.
Poczucie przynależności to ważna i potrzebna rzecz. Sprawia, że praca staje się przyjemniejsza, tworzy lepsze środowisko dla wszystkich i podnosi efektywność.
Jednak kiedy poczucie przynależności staje się zbyt silne, zaburza prawdziwy obraz samego siebie. Powoduje, że poza organizacją, w konfrontacji z „prawdziwym światem”, pracownicy mogą doświadczać frustracji.
To jeden z powodów, z których trudno jest odejść z 'big korpo’ i zacząć własny biznes.
Jak jeszcze korporacje zmieniają ludzi?
grafika: © Adobe Stock.